sty 02 2004

- Sylwester -


Komentarze: 2

Koparek: Mój chłopak to kretyn, ojej, czyżbym się powtarzała? Wiecie jak brzmiały jego życzenia o północy? "Wszystkiego najlepszego i bardziej udanego roku niż poprzedni, ale to już nie ze mną bo ja z toba zrywam". Oczywiście, że nie zerwał, bo on tylko tak gada dość często ale ja się już przyzwyczaiłam. Tylko nie kurwa w Nowy Rok! Na dodatek wziął moją przyjaciółkę na kolana i se chichotali. A w dupie mam to wszystko. Teraz będzie się tłumaczył, jakie on ma problemy i ciężkie życie, i jak łatwo go zdenerwować itp. A potem będzie przepraszał bo uzna że się pomylił. Resztę o tym pechowym dniu napiszę póżniej, bo muszę to wszystko przemyśleć. W dupe z imprezami.

zwiazek_masakra : :
03 stycznia 2004, 16:01
my też mieliśmy zdupionego sylwestra... aż nam rce opadły... nigdy więcej takowych... pozdrawiamy!
.::*bronxi*::.
02 stycznia 2004, 18:21
Pojebami siem nie przejmowac bo mozna zmarszczek dostać.... a co do imprez to w trakcie sa fajniuchne ale gorzej jak juz siem skończom i musisz sprzatać na kacu .::PoZdRo::.

Dodaj komentarz